Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
[POL] ShaDDy
Emerytowany Admin
Dołączył: 11 Sie 2006
Pochwał: 69 Posty: 3570
Skąd: Tczew
|
Wysłany: 21 grudnia 2010, 22:57 Temat postu: Pięciokrotni mistrzowie świata na łopatkach! |
|
|
Przed chwilą zakończył się jeden z najbardziej pasjonujących pojedynków w historii rozgrywek TrackManii. Szósta edycja Pucharu Narodów od początku dostarczała niespodzianek, jednak niewielu przewidziało zwycięstwo innej drużyny niż Francji (choć z pewnością więcej osób zaklinało reprezentację "trójkolorowych" ). Ci, którzy tak sądzili... mieli rację! Dzisiejszy finał składał się z aż pięciu map, po czym na czacie nastąpiła euforia... bo zwycięzcy okazali się gracze Szwecji! Karjen&Frost Company nie mieli jednak łatwego zadania. Oto, jak w skrócie przebiegał finał Nations Cup 6: [more]
No i na początek wtopa, bo dwóch pierwszych map nie oglądałem. W każdym razie sytuacja wyglądała tak, że Szwecja, awansując do Wielkiego Finału z drabinki wygranych, miała teoretycznie nieco ułatwione zadanie. "Wystarczyło" wygrać dwie z trzech map i Francja zostałaby błyskawicznie odprawiona z kwitkiem. Tak się jednak nie stało. Po pierwszych dwóch mapach stan jeden do jednego.
Trzecia trasa mogła okazać się decydująca, jednak Szwecja sprawiała wrażenie niewytrenowanej (przede wszystkim Tubbe i Krolle) i wręcz oddała mapę, wygrywając bodajże zaledwie trzy rundy. Taki przebieg meczu doprowadził do rozegrania kolejnego, tzw. "re-matchu".
Re-match odbywał się z jednym odstępstwem od ogólnych zasad - limit punktowy wynosił pięć zamiast siedmiu. I tak na pierwszej mapie Szwecja wygrała wszystkie rundy. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż... była to trzecia mapa z pierwszego meczu, czyli ta, na której wcześniej grali jak ostatnie łajzy.
Piątym torem także okazał się ten nieszczęśliwy w pierwszym starciu dla Szwedów. Dwie rundy WU, potem 1-1 w małych punktach i nieoczekiwany zwrot akcji - disconnect Carla, pierwszy i zarazem ostatni DC w całym meczu. Oczywiście runda dla Szwecji, choć po wynikach dało się zaobserwować, że "ucieczka" Carla nie była dużą stratą dla jego zespołu. Dalej parę badziewnych rund: KarjeN, t0to i Frost nie widzieli w tym nic dziwnego, że w każdej rundzie robili czasy o ok. 0.4s słabsze od WR-a, który i tak NIE NALEŻAŁ do żadnego z nich. Ostatnia runda i zdawało mi się, że nikt nie popełnił najmniejszego błędu. Karjen z 0.22 od WR, za nim jakiś Francuz, potem Frost... i jeszcze dwóch innych Szwedów, co dało Skandynawom historyczne zwycięstwo... Po raz pierwszy od ponad czterech lat (pięciu edycji) mamy innego mistrza Nations Cupa aniżeli Les Françaises!
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartzor
Doświadczony driver
Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 111
|
Wysłany: 21 grudnia 2010, 23:37 Temat postu: |
|
|
Choć nie oglądałem meczu to i tak wiem,że było OSTRO. Szwedzi zasłużyli. gratulacje
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cezar
Pedo
Dołączył: 23 Cze 2009
Ostrzeżeń: 2 Posty: 1277
Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
|