Wysłany: 22 sierpnia 2010, 10:38 Temat postu: Kącik kina refleksyjnego
A co mi tam.
Wiele razy gadaliśmy z Jakubem po nocach o muzyce, wiele też o filmach. Często się w tymże temacie nie zgadzamy, ale lubimy podobne filmy.
Postanowiłem założyć ten temat, żebyśmy nie tylko we dwóch gadali, ale również, żebyśmy sobie wszyscy wyśilili szare komórki, zastanowili się nad czymś, bo nie sądzę, aby dla Was szczytem góry lodowej był Spam Thread. Zachęcić chcę Was do oglądania kina bardziej inteligentnego niż Avatary czy inne Niezniszczalni (nie twierdzę, że słabe filmy, ale po prostu nad nimi nie trzeba się zastanowić, a takie filmy to nie dla mnie).
Na pewno wielu z Was, drodzy użytkownicy, widziało filmy, które skłoniły Was do refleksji. Nad sobą, nad światem. Podzielcie się tym z innymi, chyba, że się boicie? ;p
Zanim sam zacznę pisać to chcę spytać Sonny'ego, który wypowiedział się odnośnie "Gran Torino". A zrobił to tak:
Cytat:
Ogladalem ten film, dosyc stary (mowie o gran torino)
Dla Ciebie film z 2008 roku to staroć? Mógłbym to zrozumieć, gdyby był już rok 2050, to tak, mógłby być stary.
Poza tym wydaje mi się, że niezależnie od wieku filmu chodzi o to, jakie wartości sobą reprezentuje, co przekazuje, a nie "ooo... tu nie ma efektów specjalnych, szitmovie". Może to moja odosobniona reakcja, ale co tam.
Okej: wczoraj przeglądając sobie filmy, trafiłem na Day Zero z roku 2007. Nie miałem pojęcia, że taki film powstał, patrzę: Elijah Wood, paru innych znanych aktorów, to co mi tam.
Okazało się, że film opowiada o trójce przyjaciół, którzy otrzymują wezwanie do wojska. Na ekranie widzimy ostatnie 30 dni, które od otrzymania wezwania bohaterowie mają na stawienie się przed komisją.
Nie będę opowiadał, co się dzieje, jak się kończy, bo to by zabiło całą koncepcję tego tematu. Może ktoś będzie chciał zobaczyć (fajnie by było).
Dla mnie osobiście film jest softcore'ową wersją Requiem dla Snu, mniej drastyczną, trochę inne realia. Day Zero pokazuje trzy sposoby zachowania się względem nieuniknionego. Według mnie, jest to film, który powinien zobaczyć każdy, kto lubi pomyśleć. Poza tym, w dobie braku wezwań do wojska w Polsce, jeśli zobaczycie, to zastanówcie się: jak Wy zachowalibyście się, gdyby postawić Was przed taką sytuacją?
Dołączył: 25 Lut 2008 Ostrzeżeń: 1 Posty: 979 Skąd: CA
Wysłany: 22 sierpnia 2010, 11:14 Temat postu:
ajemek h€j€ fajny temacik
Ostatnio bedąc u koleżanki oglądaliśmy film "Wszystko co kocham" naprawdę bardzo fajny film, uważam że jeden z lepszych polskich filmów. Bardzo fajna gra aktorów, muzyka ok. Pozytywny film.
Wybraliśmy się także do kina na "Duże Dzieci" (Grown Ups) i dosłownie śmiałem się przez cały film. Nie zabrakło scen wzruszających i dających do myślenia
"To właśnie miłość" Film nie opowiada o losach dziewczyny i chłopaka których łączy "cukierkowa miłość" tylko o miłośći na rożne sposoby. Scenariusz napisał gość z takich filmów jak "Nothing Hill" czy "4 wesela i pogrzeb"
osobiście mam w planie do zaliczenia takie filmy jak" Amelia, Pamiętnik, Salt, Charlie St. Cloud, Once,
Uwielbiam filmy. Nie ma tygodnia, w którym bym nie obejrzał jakiejś produkcji (teraz nieco mniej niż kiedyś oglądam).Filmy, które mnie wzruszyły, skłoniły do zastanowienia? Dużo by mówić, więc skupię się tylko na kilku pozycjach.
DROGA - piękny a jednocześnie straszny film. Ojciec wędrujący z synem przez 'apokaliptyczną pustkę'. Niezwykle realistyczny i refleksyjny. Polecam.
ŹRÓDŁO - ten wielopoziomowy film ma takie momenty, które mógłbym oglądać non stop. Niezwykle wzruszający z przepiękną muzyką.
NED KELLY - niektórzy z nas narzekają, że nie mają tego i tego. A co, gdy ma się wiele rodzeństwa, żyje w nędzy i przez to od razu jest się napiętnowanym... Świetny film biograficzny z naprawdę cudnym soundtrackiem Badelta.
TRIUMF DUCHA - to film dla tych, co wielbią Hitlera, opowiadają sobie dowcipy o gazie i żydach. Może pod jego wpływie zmienią zdanie co do tamtych wydarzeń... Do tego podniecanie się dziś Adamkiem i innymi bokserami - człowiek, który jest głównym bohaterem tej historii nigdy żadnej walki nie przegrał. W końcu przegrana oznaczała śmierć.
STOIC - film Bolla, ale niezwykle sugestywny. Trzech więźniów zaczyna znęcać się nad czwartym kolegą z celi. Dochodzi do naprawdę okropnych rzeczy a napisy na końcu jeszcze bardziej potęgują myśl: JA PIER*OLĘ
500 DNI MIŁOŚCI - cudo. 101% życia w tym filmie.
A MOMENT TO REMEMBER - jestem facetem, ale ten melodramat mnie bardziej poruszył niż PAMIĘTNIK. Ryczałem jak debil.
Polecam też resztę naprawdę wartościowych filmów:
ZŁO
WŁADCA MUCH z 1990r
CZARNA SUKNIA
EKSPERYMENT - ten niemiecki
CZĄSTKI ELEMENTARNE - to jest film psychologiczny a nie jakiś K-PAX
SANATORIUM POETÓW i wiele wiele innych, które naprawdę zmuszają do refleksji.
mnie tez bardzo interesuje temat, ale teraz ogladamy z oddem wcg, wiec pozniej chetnie coś napisze.
)
Oglądam razem z nimi, super 20min relacji 10min lagów i 20min nie działa.
Aczkolwiek i tak Nothing an 2 zakrecie odskakuje i co 4 wyscig popelnia blad ale i tak chyba nigdy nie był ostatni... ;D
GL na finałach Noth
ps. po 5min skonczylismy już ogladac. _________________ *... i wszystko jasne.
ja strasznie lubie filmy, ktore maja na temat jakieś teorie sprzysezenskie (mam nadzieje, ze odpowiednie polskie slowo wybralem), lub jakieś okkulty itp.
nawet nie mowie, ze w to wierze, ale jako sama fikcja to już jest bardzo ciekawy temat.
moje faworyty w tym genre sa EYES WIDE SHUT kubdricka, oraz THE NINTH GATE polanskiego.
Dla mnie bardzo dobrym filmem, typu "refleksyjny" jest film "Siedem Dusz" z Will'em Smith'em, zobaczyłem go niedawno i szczerze polecam. _________________ Feed the fire, break your vision
Throw your fists up, come on with me!
Ostatnio zmieniony przez KD OrdonekQ7 dnia 22 sierpnia 2010, 18:13, w całości zmieniany 1 raz
DROGA - piękny a jednocześnie straszny film. Ojciec wędrujący z synem przez 'apokaliptyczną pustkę'. Niezwykle realistyczny i refleksyjny. Polecam.
TRIUMF DUCHA - to film dla tych, co wielbią Hitlera, opowiadają sobie dowcipy o gazie i żydach. Może pod jego wpływie zmienią zdanie co do tamtych wydarzeń... Do tego podniecanie się dziś Adamkiem i innymi bokserami - człowiek, który jest głównym bohaterem tej historii nigdy żadnej walki nie przegrał. W końcu przegrana oznaczała śmierć.
STOIC - film Bolla, ale niezwykle sugestywny. Trzech więźniów zaczyna znęcać się nad czwartym kolegą z celi. Dochodzi do naprawdę okropnych rzeczy a napisy na końcu jeszcze bardziej potęgują myśl: JA PIER*OLĘ
Kilka słów komentarza do filmów Abszta:
Droga - super film, naprawdę warto obejrzeć.
Triumf ducha - film oparty na faktach. Był jeden Żyd, który pokonał wszystkich niemieckich przeciwników i potem wyjechał do Stanów i tam boksowąłc jako zawodowiec.
Stoic - Boll może i jest słabym reżyserem, ale w tym filmie pokazał zupełnie coś innego. _________________
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach