Dołączył: 18 Cze 2010 Ostrzeżeń: 2 Posty: 206 Skąd: Kraków
Wysłany: 14 lutego 2011, 22:28 Temat postu: L.A.
Miasto Aniołów <3
Po tym filmiku jeszcze bardziej przekonałem się do spełnienia jednego z moich marzeń - polecieć do Los Angeles !
Nie-sa-mo-wi-te
http://www.youtube.com/watch?v=jFH6zjGT7DM _________________
Ostatnio zmieniony przez Tvn dnia 14 lutego 2011, 22:44, w całości zmieniany 2 razy
Szczerze? Podobny krajobraz miałem 3 lata temu podczas lotu do Grecji, nad jakimś miastem leciałem, niebo czyste i... robiło wrażenie. Nawet jeśli było 10 razy wyżej niż tu.
IMO lepiej chyba z góry w nocy NY by wyglądał _________________
tjaa widoki przepiękne, miałem okazję być w JuEsEj ale nie byłem w LA tylko w Bostonie :>, było to od 4 do chyba 11 lutego? ale mniejsza o to. Gdy wylatywałem z bostonu to było gdzies 22.06 to było także cudownie! Ale gdy przelatywałem nad TD garden, (hala Boston Celtics) to aż się wzruszyłem bo widok był niesamowity! a tak po za tym jak Boston będzie w finale Play-off to organizować będę wyjazd na 2 mecze do bostonu, wiecej info w swoim czasie, tak btw jeszcze nic pewnego _________________
jak bylem jeszcze młódy, czesto lecialem z rodzicami na różne katy swiata, bo ich hobby to wlasnie było zwiedzanie roznych krajow.
od kiedy zyjemy w niemczech (1983), rodzice nigdy nie mieli samochodu, wolali pieniadze wydawac na podroze.
może mialo to coś do roboty z tym, ze w prl nie mozna było tak poprostu poleciec gdzie się chce.
los angeles było fajne miasto, ale jako dziecko hollywood i universal studios na mnie zrobily najwieksze wrazenie. mam jeszcze fotke z oryginalnym samochodem z knight ridera i z tym z a-teamu, oraz z rekinem z filmu "jaws".
poprosze rodzicow zeskanowac i wysle wam kiedyś te zdiecia (bylem wtedy jednak jeszcze dosc gruby dzieciak, wiec będę musial pierw sprawdzic, czy da się je publicznie pokazac ).
jak jednak chodzi o lotniska, to to w hong kongu było najbardziej ekstremalne, co kiedyś widzialem.
tutaj znalazlem jeden film, który w miare dokumentuje, jak to tam było.
było, bo w roku 1998 z tego co się doczytalem, zamkneli to lotnisko.
z tych dalszych celi, mogę się jeszcze pochwalic pobytem w washington dc i baltimore w maryland, oraz jak już wyzej mowilem los angeles, san francisco i san mateo w kalifornii.
najciekawszy cel do tej pory kolo hong kongu jednak chyba był singapur, w ktorym mielismy 3 dniowy stop na drodze do indonesji na wyspe bali.
dalej niz bali jeszcze nie bylem.
jednak kolega z mojej pracy spedzil pol roku w nowej zeelandji, a zdiecia ktore pokazywal były podobne do tego, co się kojarzy z rajem.
niestety te podrozowanie u mnie się zkonczylo, kiedy mialem okolo 16 lat, bo mialem poprostu inne sprawy niz podrozowanie z rodzicami w glowie.
nieraz to zaluje.
[quote="crowmaster_13"]Takich filmów jak ten jest cała masa. Tu dla przykładu moje wymarzone miasto czyli Vancouver[/quote]
taaaa ten film Vancouver i jeszcze jeden z ta mgla obczailem już dawno. Wrazenie jest niesamowite, poprostu geniusz...
Ja tez korzystam (w sumie korzystalem) z pasji ojca - podrozowania wlasnie. Marzeniem jest pojechac do Norwegii - kuzynka byla i zdjecia jakie przywiozla i tak przerosly oczekiwania mieszkala w miescinie do której mozna było doplynac, albo jechac przez 5km tunel <3 _________________
jednak kolega z mojej pracy spedzil pol roku w nowej zeelandji, a zdiecia ktore pokazywal były podobne do tego, co się kojarzy z rajem.
Nowa Zelandia <3 jak się uda to to jest moje absolutne top1 gdzie chciałbym pojechać. No zaraz potem jest Australia, Argentyna i Antarktyda , no i Tybet ale jak się chinole (celowo z małej) stamtąd wyniosą.
może kiedyś... _________________
Dołączył: 05 Sie 2007 Ostrzeżeń: 9 Posty: 1517 Skąd: Gniezno
Wysłany: 15 lutego 2011, 22:18 Temat postu:
ooo tak Izrael piękne państwo... I tak jak piszesz zobaczyć to wszystko na żywo... spotkać się z tym oko w oko to coś niesamowitego... Mimo, że jestem osobą niewierzącą to również sprawiło to na mnie piorunujące wrażenie, aczkolwiek patrząc na ulice i to jak tam toczy się życie to ciesze się że spędziłem tam tylko jeden dzień...
Z innych ciekawszych miejsc podczas tej samej podróży zdecydowanie mogę wymienić Luxor i Doline Królów... oba te miejsca przepiękne i nawet prawie 50 stopniowy upał i powietrze, którym nie szło oddychać to wyprawa niesamowita... Te wszystkie świątynie grobowce i posągi... coś pięknego...
Jedyne czego żałuję i strasznie ubolewam to fakt iż podczas 2-tygodniowego pobytu w Egipcie ( Sharm El Sheik ) nie wybrałem się do Kairu...
Do dziś uważam że być w Egipcie i nie widzieć Sphinxa i Piramid to porażka no i ja niestety takową zaliczyłem, ale nadzieje na powrót tam jest i wierzę że jeszcze przyjdzie mi zwiedzić Kair.
Co do podróży marzeń to zdecydowanie Wyspa Bali ( Jakub zazdroszcze Ci mega... 2 lata temu miałem polecieć, ale niestety finansowo wykroczyło to troszkę po za budżet rodzinki ) po za tym na pewno Kanada... mam tam z resztą rodzinę ( wyjechali tam ładnych parę lat temu i zostali na stałe ) moja babcia ma zamiar się do nich wybrać... jeśli się uda ( i w zależności od czasu na jaki pleci i moich finansów ) na pewno chciałbym zabrać się z nią... No i Meksyk... również piękny kraj który z wielką ochotą bym odwiedził... No i z Europejskich... na pewno Francja i Hiszpania bo okazji jak na razie nie było by odwiedzić te państwa... _________________ Ssijcie mi jajca
Moje ostrzeżenia roxują
Bo się najebał
Bo wpierdala jajecznice
Bo ma za mało
Lilililaj
Bo bawi się sutem Lewego
w europie zaliczylem już portugalie, kilka razy hiszpanie, francje, wlochy, szwajcarie, kilka razy austrie, holandie, cypr, czechy, no i oczywiście polske oraz niemcy.
wydaje mi się, ze na dzień kiedyś bylem w danii, ale reszte skandynawi nigdy jeszcze nie widzialem na wlasne oczy.
jeśli chodzi o wymarzone cele, to w wlasnie zyczylbym sobie kiedyś zobaczyc norwegie, a specialnie szwecje.
kolo tego bardzo interesujaca wydaje mi się islandia, ale holus niestety tylko wysyla zdiecia nieraz, a zaprosic nie chce
także interesuje mnie wielka brytania, w której raz bylem na lotnisku heathrow, ale jako pobytu tego nie mozna zaliczyc.
kolega z ktorym kiedyś pracowalem mieszka teraz w londynie, a inny pracuje w irlandii.
może się kiedyś coś w ten kierunek uda.
a poza europie, zgadzam się, kanada wydaje się bardzo ciekawa.
hmm, az się chce gdzies wyjechac czytajac ten temat
niestety chroniczny brak forsy na to w tym momencie nie pozwala
ktos wspominal o swiatyniach - meteory w grecji robia niesamowite wrazenie, jedno z moich ulubionych miejsc w jakich bylem. A tak apropos londynu, to miasto jest niesamowite, ten klimat zupelnie inne niz inne wielkie miasta jak Paryz... _________________
Akurat się nie zgodzę - Paryż ma to "cóś". Ale przyznam, że w Londynie nie byłem więc skali porównawczej nie mam. Jednak porównując z Rzymem to Paryż jest całe lata świetlne przed nim IMO koloseum robi taaaaaaaakie wrażenie (notabane wszedłem wejściem grupowym gdzie kolejka była 1000x krótsza niż w normalnych kasach... a moja grupa składała się z całych 3 osób ;p)
Z innych miast w których byłem to Praga też daje radę.
A no i w Grecji jak byłem to spotkałem delfiny. To dopiero była frajda. ;] _________________
Dołączył: 05 Sie 2007 Ostrzeżeń: 9 Posty: 1517 Skąd: Gniezno
Wysłany: 17 lutego 2011, 11:26 Temat postu:
Co do większych przeżyć dodałbym jeszcze ( bo zdecydowanie warto ) nurkowanie... Na rafach w Morzu Czerwonym ( Egipt-Ras Mohamed )
Coś pięknego... kto nigdy jeszcze czegoś takiego nie przeżył to nie zapomnieć dopisać tego do listy rzeczy, które w życiu warto przeżyć...
Kilka metrów pod wodą... przepiękne widoki i chociażby z mojego przykładu ogromna płaszczka pod nami lub też płynący sobie żółw kilkanaście metrów obok...
Z miast również polecam Wenecje kto nie był...
Fakt faktem dla osób leniwych i marudnych Wenecja może być dość ciężką i monotonną wyprawą, ale architektura jest wręcz niesamowita...
Skandynawia również wydaje się być ciekawym pomysłem, ale jakoś nigdy mnie w tamte rejony nie ciągnęło... _________________ Ssijcie mi jajca
Moje ostrzeżenia roxują
Bo się najebał
Bo wpierdala jajecznice
Bo ma za mało
Lilililaj
Bo bawi się sutem Lewego
Z miast również polecam Wenecje kto nie był...
Fakt faktem dla osób leniwych i marudnych Wenecja może być dość ciężką i monotonną wyprawą, ale architektura jest wręcz niesamowita...
.
Jak dla mnie Wenecja jest zdecydowanie przereklamowana. Najbardziej pamiętam stamtąd Ferrari Store i to że nie miałem czasu tam wejść ^^ IMO warto choć raz się wybrać. _________________
Ja byłem w Norwegii i naprawdę te wszystkie fiordy są niesamowite, tak jak całe państwo. A tak w ogóle w Danii zauważyłem, że przynajmniej w małych miejscowościach ludność jest baaardzo niezabawowa, w centrum 20.000 miasta spotkałem 10-15 osób.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach