No cóż, nie pozostaje mi nic innego,
Jak was pojechać, do upadłego.
Żyłem sobie spokojnie, pókiście się nie pojawili,
Boście swym oddechem życie mi spierdolili,
Myśleliście jednak, że nie zostanę z wami,
Ale kim wy k**wa jesteście? Baranami?
O rymach ostro pierdolicie, a g*wno umiecie,
Każde tutaj słowo rozkłada was jak śmiecie,
Już całe wysypisko się g*wna nazbierało,
Ktoś musi to posprzątać, bo będzie śmierdziało,
Zresztą, już śmierdzi, w końcu same nooby,
Nie wiem kto, może to synowie Kuby,
Jednakże kilka lat już ładnych się wtryniają,
Tam gdzie nie ma miejsca dla myślących pałą,
No bo jak można nazwać, kogoś kto się uważa,
Za rapera, za skejtera, czy za kogoś z twarzą?
Wasze chuje są malutkie, oprócz Jakubowego,
Ale jak się dowiedziałem, już ma sflaczałego,
Kto mu oddał dupę z za małym otworem?
Śmieliście się godzić na stosunek z potworem?
Sorry was bardzo, nie potrafię tego sczaić,
Mogę jedynie was za to ostro zganić,
A ty Vegasie drogi, wymyśl lepsze tekściory,
Schowaj piwo między nogi, włóż butelki w 3 otwory,
BadOluniu, nie wiem czemu, Twa ksywa mnie pociąga,
Może dlatego, że codziennie Ola mi obciąga?
Już sam wiesz, jakie od dziś masz postrzeganie,
Wszystko zależy od tego czy Ci stanie,
Kończę tą farsę, wierszyk ubogi,
To nie pora na rymowanki, baj baj z podłogi.
siedzi marrek z kijem w d*pie i udaje loda
idzie panie, maca marrka, matko jaka szkoda
w pierwszym ruchu i dotyku pani już odkryła
że już marrek wylizany, szybko więc się zmyła
po tej pani idzie Jakub, jak zobaczył loda
szybko go do buzi zapiął, prawie niczym Doda
ale coś mu nie pasuje, cały drży i chrząka
ahh to marrek po grochówce zajebał mu bąka
po Jakubie idzie Scary," coś tu dziwnie śmierdzi"
i choć lód był wylizany zapiął do trzech ćwierci
jego jednak też coś nagle mocno przestraszyło
marrek pierdnał, beknął,prychnął i Scarego zmyło
na to Mor_do się nawinął i nie myśląc wiele
wsadził sobie loda w dupe, nie tak jak te cwele
chciały lizać, macać prychać i robić hucuchu
a tu przecież trzeba wskoczyć, zrobić ze 100 ruchów
więc się Mor_do napiął mocno i wnet podskakuje
Mor_do! Mor_do przestań trochę bo marrek spaduje
marrek się z kija oślizgął i mu z dupy leci
wnet się Mor_do pokapował, że nie będzie dzieci
z tego wiersza taki morał dla wszystkich raperów
że jak na coś już wskakują to z rolką papieru
żeby sobie potem wytrzeć jaja ubrudzone
no i zęby lekko przetrzeć, no bo są czerwone
ności więc srajtaśmę dzieci, zawsze no i wszędzie
by Was matka nie poznała co z Was kiedyś będzie!
Jakub ty chyba drfitem tu przyjechałeś ze takie chujowe teksty napisałeś pewnie w ogóle nie myślałeś do dzioba chciałeś pały nie dostałeś a mocno klękać chciałeś obrażony i wkurwiony poszedł spać rozżalony po północy tekst napisał by go każdy wyśmiał bo z twojego posta śmiać się można lecz nie z tekstu tylko z Ciebie coś ty k**wa tu napisał tego to nawet ja nie wiem, Vegas co go w dupę pnie marek co każdy wie doskonale Vegasowi chciało się srać markowi ruchać w połączeniu czego wyszła markowi pała jak u czarnucha Vegas krzyczy: ostrzegałem! a marek z płaczem: Ja wcześniej takiej pały nie miałem;( a co na to Coof podglądający chłopców z pobliskiego bloczku dzwoni do Jakuba ze czeka czekoladowa pała wiec Jakub od razu w podroż wyrusza , Jakub się zjawia Markowi z penisa wszystko wyjada i wszyscy szczęśliwi wracają do domu by w spokoju napisać tekst podobnego pokroju:) _________________
Oj mój drogi Scrapplerku, teraz przesadziłeś,
Dostajesz bana na kiblu, bo dupe mi rozwaliłeś.
Idzie Scrappler se przez las, patrzy ktoś obciąga
Co mi szkodzi, pójdę sprawdzić, może jakaś nowa,
W końcu alfonsem rejonu jestem tu od lat,
Nie będzie się żadna dziwka pieprzyła od tak,
Do kolejnych drzew podchodzi, aż scenę zobaczył,
Szybko z gaci ch** wyskoczył, bardzo się przestraszył,
Już gotowy jest uderzyć, niestety pasuje,
Bo go nagle ktoś od tyłu ostro "zagaduje"
Jak nie wepchnął ino raz, odbyt rozerwało,
A jak drugi raz poprawił, to wyleciało pałą,
Już do jelit się dobiera, lecz mu coś przeszkadza,
A no tak, to jest kupa, leci do cmentarza,
ch** wyciąga, cały w gównie, Scrappler się obraca,
Myśli "spojrzę, kto to taki mnie dzisiaj nawraca"
Patrzy, patrzy, i czegoś tutaj nie pojmuje,
Skąd się Jakub tak daleko i przy nim znajduje?
" - Yo Jakubie stary noobie, co Ci od***ało?
Ja nie jestem jakąś dziwką - Scrappler łysa pało
- A ja nie wiem, jakoś tak jeb** mi się chciało,
Wyglądałeś na me dziewczę, gdy się rozebrało"
Scrap nie wiele myśląc, co trudne, nie czeka,
Tylko cios za ciosem Jakuba wywleka,
Na środek polany, gdzie go rozbiera,
I mu się do chuja ostro dobiera,
Co z tego, że w gównie, ważne że jest wielki,
W końcu właśnie rozjebał mi dupę na części,
I w stylu Mor_dola wesołe ruchy wykonuje,
A Jakub wniebowzięty, ostro się lansuje,
Jednak nagle zawrót akcji, Scrappler gryźć zaczyna,
Dziura jest już w mięsię, chrzęść odpadać poczyna,
Urwała się pyta, Zguba poszła w las,
Tak się zakończyła historia w ten czas.
" - Yo Jakubie stary noobie, co Ci od***ało?
Ja nie jestem jakąś dziwką - Scrappler łysa pało
- A ja nie wiem, jakoś tak jeb**** mi się chciało,
Wyglądałeś na me dziewczę, gdy się rozebrało"
oj Scrap jesteś jakiś dziwny markotny i sztywny sztywnosc Twoja to odpowiedziec na bunt ptaszka czy to flaszka tak Cie doprawila czy może niechec czyjas do klekania do brania i w buzi lizania ah Scrapler zal się robi gdy nam się zalisz ze brak Ci trwogi _________________ ~FM~ just ~FM~ hate it or love it^^
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach