DNF?

[ksdfan]

I stało się. Kilkanaście dni temu świat obiegła informacja o tym, że 3 maja 2011 r. na konsole i komputery powraca legendarny Duke! Opublikowany został oficjalny trailer: &feature=fvst

I tu moje pytanie, zwłaszcza do starszych graczy, którzy pamiętają jeszcze czasy napierdalanki w Duke Nukem 3D:
Można spodziewać się powtórzenia sukcesu DN3D, czy będzie to po prostu jedna z wielu gier, może dobrych, ale nie wnoszących nic innowacyjnego?
Trailer zbytnio na kolana nie powala, ale może po kilkunastu latach dostaniemy naprawdę dobry produkt?

[P4G Scooter Fox]

Z Duke Nukem 3D sytuacja była drastycznie inna. Przede wszystkim nie towarzyszyła mu atmosfera olbrzymiego napięcia, presji, oczekiwań. Przed nim były tylko dwie platformówki, niezłe, ale nie wybitne, więc nie było mowy o jakimś nawiązywaniu do sukcesów. Tym razem mamy... ile to już? 15 lat? Albo 9, jeśli liczyć Manhattan Project, znowu - platformówkę niezłą, ale nie wybitną (choć sam fakt robienia mainstreamowej platformówki na PC w 2002 roku był czymś unikalnym).

Nie jestem w stanie powiedzieć, jak wielkim sukcesem był DN3D w momencie wydania, bo interesować się zacząłem jakoś o niecały rok za późno. Niemniej wówczas była to wiodąca pod względem technicznym gra, co prawda przebita szybko przez Quake'a trójwymiarowymi modelami i nowocześniejszym oświetleniem (ale za cenę ubogiej kolorystyki i nikłej ilości owego oświetlenia), jednak wciąż przeważająca nad konkurencją w postaci np. Dark Forces czy Descent II. Na jej silniku powstawały kolejne hity (Blood, Samurai Warrior, Redneck Rampage), a to, w połączeniu z bohaterem, który łatwo przemawiał do ówczesnych nastoletnich graczy, dało świetny efekt.

Teraz o taki efekt jest piekielnie trudno. Zrobiono już tyle w dziedzinie FPS-ów, że nie wierzę ani trochę w przełomowość Duke Nukem Forever. Oczywiście może to być i tak świetna gra, ale chyba nie taka, którą się będzie wspominać przez następne lata.

Mówiąc krótko: oczekiwania są zdecydowanie zbyt wysokie i mogą poważnie zaniżyć ocenę DNF w oczach fanów, nawet jeśli sama gra okaże się bardzo dobra.

[iam]

Dokładnie Scoot - DNF oczywiście, znajdzie swoje pole sprzedaży, ale nie wbije się w pamięć jako przełomowy twór. Z sequelami jest tak, że często nie dają rady... Firmy (chyba poza Blizzardem i SC2, Warcraftami, przyszłym D3) na siłę próbują jechać na reputacji pierwszych części gier i potem... kończą Oczywiście, że kupię DNF, bo DN3D pamiętam jako pierwszy FPS, w jaki grałem na peceta.

[Charnan]

[Potman]

jeśli nie zmieni się nastawienie twórców to gry niedlugo się wypalą, coraz rzadziej można teraz zagrać w tytuł który jest choć odrobinę oryginalny i nowatorski, obecnie liczą się pieniądze, life is brutal, choć czasem można natknąć się na mało komercyjny bardziej ambitny tytuł

[Cosworth' Abszt]

Z tego co widziałem to jest już kilka filmików odnośnie gry i z tego co można zauważyć gra będzie miała dużo czarnego humoru, ale sadzę, że nie będzie zbyt grywalna. Będzie pewnie zabawna, ale liniowa. Chyba, że będzie kilkadziesiąt sposobów na wykończenie wroga... Bo jak na razie z FPSów to jedynie BulletStorm wydaje się czymś najciekawszym w przyszłym roku...

[[POL] Jakub]

[Joker.]

Raczej nie ma co się spodziewać rewelacji, ten tytuł byłby nowatorski gdyby wyszedł w terminie (albo chociaż z pięcioletnim opóźnieniem ). Co wypalania się gier, na pc to już fakt, wszystkiemu winne piractwo i kiepska polityka dużych firm, coś w stylu fight fire with fire. Jedynie na konsolach się to uchowało, nie ma takiego piractwa (choć ostatnio hakerzy rozpracowali kod PS3) i z tego względu producenci skupiają się na tych platformach, które niestety nie mają takich możliwości jak kompy. Więc jak ma się na nie pojawić coś nowego/innowacyjnego? Trzeba czekać na ósmą generację konsol, a chodźą plotki że w ciągu roku powinna pojawić się jakaś nowa konsola. Jeśli to prawda to mogli z Duke'm poczekać jeszcze ze trzy lata Wtedy może by był innowacyjny