Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
XP marrek13
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 31 Lip 2006
Ostrzeżeń: 3 Posty: 439
|
Wysłany: 24 grudnia 2008, 22:00 Temat postu: Maroskiego przemyślenia na tematy kwadratowe i podłużne |
|
|
Życzenia świąteczne
Poszedłem dzisiaj kupić prezenty. Nie sam - z kolegą, bo kupowanie prezentów jest dla mnie czymś okropnym. Fakt, faktem - lubię je dostawać, dlatego właśnie mimo wszystko staram się znaleźć coś ciekawego dla każdego z rodziny. Z roku na rok jednak jest trochę inaczej - niby tak samo, ale jednak. Kolejny raz dostałem komiks z Kaczorem Donaldem w roli głównej, lecz to już w zasadzie tradycja i nie mam nic przeciwko niej. Trochę słodyczy, rękawiczki. Wszystko glanc.
Jednak w tym momencie muszę znów cofnąć się do czasu przed wigilią. Wróciłem z miasta, rozebrałem się, prezenty powkładałem do torebek. Odpalam komputer, oczywiście na wstępie 15290 wiadomości - wszystkie to życzenia świąteczne. Ale jakie życzenia! Wszystkie wyszukane na GTP(Google Twoim Przyjacielem(www.google.pl)). może i ktoś napracował się by napisać te 15290 różnych życzonek, czy to śmiesznych, czy wulgarnych, czy też zwyczajnie w stylu "najlepiej się pochlastać". I tutaj stawiam sobie pytanie - czy nie prościej napisać parę słów od siebie? Czy jeśli na liście kontaktów w komunikatorze, telefonie mamy 150 osób, to musimy koniecznie wysłać życzenia do każdej z nich? Zakładając, że z 1/3 z nich nie rozmawialiśmy już długi czas - jaki to sens? Życzenia powinny być wysyłane do tych osób, z którymi łączy nas więź większa aniżeli kontakt wzrokowy czy banalne "cześć". Każdy jest inny i wysyłanie ogólnikowych życzeń to zwyczajnie potwierdzenie faktu, że nie warto się dla kogoś wysilać. Jeśli komuś składam/wysyłam życzenia to staram się dostosować je indywidualnie - przecież nie będę życzył trzeźwości po sylwestrze, jeśli doskonale wiem, że ktoś nie pije alkoholu... Poza tym nie bawi mnie czytanie życzeń, które dostałem rok wcześniej, 2 lata temu.
Ale co zrobić - kolejna regułka na linii. Nie wiem tylko po co... W szkole była już wigilia i składałem na niej życzenia wszystkim osobom, które uważałem za tego warte. Muszę to robić raz jeszcze? No tak, przecież dzięki temu nie będę sztywną ciotą, która zaniemówiła. Będę fajny. I właśnie w tym momencie na myśl przychodzi jedno z najpopularniejszych słów w języku polskim - k**wa. Święta powinny być czasem wyciszenia, spokoju, a nie gonienia za tym by wysłać życzenia do wszytkich 512 znajomych na naszej klasie. Szkoda serwerów...
Jak już wcześniej napisałem - wysyłanie życzeń to pedalskie zajęcie(oczywiście nawiązując do całości tekstu). Wybaczcie, że musiałem się tym podzielić, ale przyznam szczerze, że aktualnie nie mam lepszego miejsca by to zrobić.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
«RH» Egzegezy
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 06 Lip 2008
Ostrzeżeń: 1 Posty: 333
|
Wysłany: 24 grudnia 2008, 22:06 Temat postu: |
|
|
Nie mam grona.
Nie mam Naszej Klasy.
Nie mam fotki i innych szmelców.
Komórkę noszę tylko do szkoły, a i tak zamiast niej wolałbym dobry, mechaniczny zegarek.
Bycie aspołecznym daje poczucie wolności.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
XP marrek13
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 31 Lip 2006
Ostrzeżeń: 3 Posty: 439
|
Wysłany: 24 grudnia 2008, 22:15 Temat postu: |
|
|
Mam kolegę, który wyznaje identyczne zasady. Muszę przyznać, że znając kogoś takiego wcale nie uważam tego za złe. Ale z drugiej strony - wszystkie te rzeczy są dobre, o ile wykorzystuje się je z pierwotnym przeznaczeniem. Zresztą, chyba z wszystkim tak jest...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
envy
Osiwiał za kierownicą
Dołączył: 04 Maj 2007
Ostrzeżeń: 4 Posty: 2646
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 24 grudnia 2008, 22:16 Temat postu: |
|
|
ja dostalem i wyslalem życzenia tylko tym, ktorym naprawdę chciałem a nie wszystkim po kolei, ale czy przy wielkanocy masz inne życzenia?
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
[POL] Coof
Osiwiał za kierownicą
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 2557
|
|
Powrót do góry |
|
|
[POL] LECHU
Team Poland
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 337
Skąd: ze ?l?ska :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
iam
Admin Mniejszy
Dołączył: 27 Lis 2007
Ostrzeżeń: 3 Posty: 2477
Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 24 grudnia 2008, 23:55 Temat postu: |
|
|
Ja chyba tylko 4 czy 5 osobom odpisałem spośród 100 które mam na gg. Czemu? Tylko im wiedziałem, czego życzyć. I dla mnie właśnie takie życzenia są "od serca". Nie, że napiszę wszystkim udanego sylwka, dużo kasy, etc. To jest durne. Dla mnie życzenia to nie rutyna, tylko coś, co dana osoba wymarzyła sobie, czy aby się ułożyło w trudnych sprawach. Nie nowa komórka, bo to g*wno. Sam mam telefon tylko po to, by sprawdzić, czy już się lekcja kończy...
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
«RH» Lox
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2008
Ostrzeżeń: 2 Posty: 2600
Skąd: Skąd: Skąd: Skąd:
|
Wysłany: 25 grudnia 2008, 12:44 Temat postu: |
|
|
To jest część tzw. komercjalizacji świąt. Między innymi dlatego coraz mniej święta lubię. Wszyscy idą na ilość i przesadę. Szaleństwo w sklepach, maniakalnie obwieszone lampkami domy, no i wspomniane życzenia. Za takie święta to ja dziękuję, na całe szczęście moja rodzina jest jeszcze normalna. Jak wchodzę ten raz na tydzień na n-k czy tam gg dzisiaj włączyłem i widzę kolejne "wypasione" życzenia, to się nie wku***am, ale raczej wzdycham ze zrezygnowaniem... Całe szczęście, że prawie nikt nie ma mojego nr komórki ;d
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mike
Pirat drogowy
Dołączył: 24 Mar 2008
Ostrzeżeń: 1 Posty: 621
|
Wysłany: 25 grudnia 2008, 13:02 Temat postu: |
|
|
Lox, nie przesadzaj Domy obwieszone lampkami choinkowymi wygląda sweetaśnie, szaleństwo w sklepach to już tu nic nie poradzisz, bo i tak na świętach sklepy są zamknięte. Ale z życzeniami to się tu z Wami zgodzę - jedynie to na GG tylko zaśmieca mój archiwum i spamerstwo na całość. W NK i SMS'y jakoś te życzenia nie dostałem, ale patrząc na innych, to głupio mi się robi. Na pewno wytrzasneli z neta i pomyślą że są fajni. To już lepiej na żywo składać życzenia
Wspomnę tu o kolegach z osiedla, którzy mają obsesję na punkt Counter Strike. Wstyd mi było takiego, patrząc na jego opis "cs'owych swiat", skoro on nawet czituje jak raz z nim grałem. Drugi sobie pomyślał, że może na sylwka nie będą imprezować ale grać cały czas w CS'a. Trzeci w NK stawił fotę z opisem, "po wigilii już dalej yodymy z cs'em xDxD".
Ale i tak wg mnie święta nie zmienia znaczenia. W tym okresie wspominam tą chwilę, jak pierwszy raz pykałem w TmNations Jeszcze Sylwester i będzie jazda
_________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ludwik
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 21 Paź 2008
Ostrzeżeń: 2 Posty: 394
Skąd: Miłomłyn/Ostróda
|
|
Powrót do góry |
|
|
XP marrek13
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 31 Lip 2006
Ostrzeżeń: 3 Posty: 439
|
Wysłany: 01 września 2009, 18:27 Temat postu: |
|
|
Gust muzyczny a młodzież mego pokolenia.
Chciałbym wszystkich powitać staropolskim "k**wa mać" Do napisania tego posta i odgrzania kotleta jakim jest ten temat skłoniły mnie wypowiedzi pana Diamond_Wolf, który po prostu rozłożył mnie na wszystkie 2 łopatki i resztę kości jakie jeszcze posiadam. Przy okazji to jemu chciałbym moje przemyślenia zadedykować.
Muzyka.. jeszcze 40 lat temu wywoływała skandale, protesty, ale również symbolizowała wolność, 20 lat temu służyła do walki z systemem i dawała poczucie wartości, przynależności do jakiejś grupy, a czym muzyka jest dla ludzi teraz?
Komercyjność jaka wkradła się w tą strefę rozrywki przeraża mnie do szpiku kości. Blog 27, Doda, Rihanna itd. - co to ma k**wa być? Czy dzisiejsze pojęcie dla ambitnej muzyki można wyrazić słowami "Więc nie martw się! Uśmiechnij się! Nie jest tak źle"? Takim czymś karmi się nas w popularnych bądź, co bądź radiach. Czego symbolem jest dla fanów w.w. wizerunek i muzyka tych osób? To ma być dzieło muzyczne - 4 akordy, 2 akcenty i napierdalanie w kółko tego samego przez 6 minut?
Mógłbym również pojechać na wszystkie disco polo, techno, ale nie taki mój cel, bo wiem, że taka muzyka jest jednak potrzebna do zabawy, bo ciężko jednak sobie wyobrazić wesele i dyskoteki w metalowym rytmie... chociaż fakt, zdarzają się takie, jednakże to są wyjątki.
Odważę się jednak troszeczkę nawiązać do hip-hopu. Sama muzyka? W porządku, niektórzy mogą ją lubić, sam w sumie kilka kawałków znam i nie mam nic przeciwko słuchaniu. Rzecz w tym, że patrząc na pokolenie ludzi słuchających rocka czy metalu, a na pokolenie słuchające hip hopu, to jednak ma się delikatne wrażenie, że ta druga część dość mniej tolerancyjnie podchodzi do innych gatunków. Dlaczego tak się dzieje, że jest wolność wyznania, tolerancja rasowa(mam nadzieję, że na forum rasistów brak), ale nie ma szacunku wobec innych subkultur, czy po prostu ludzi, którzy taką muzykę grają? Nie zauważyłem by wykonawcy rapu/hip hopu uczyli tego w tekstach. Skąd to się bierze?
Sam jeszcze 3 lata temu zasłuchiwałem się w trance, ale z przejściem do liceum mój gust totalnie się zmienił. Nowe znajomości, nowe podejście do sprawy no i się troszeczkę przestawiłem - najpierw na rock, później na metal. Jakby ktoś pytał - nie jestem metalem jeśli chodzi o styl ubierania się i okazywania tego - słucham to co lubię i gram to co lubię w swojej kapeli - nie pociąga mnie wołanie "ave satan" itd. Właściwie to od jakiegoś czasu tylko się zastanawiam - czy ktoś nas będzie chciał słuchać? Wystarczy, że przejdę po szkole i mam 300 przykładów na to, co ludziom wystarcza do szczęścia. A wystarcza niestety to co napisałem w 3 akapicie. Dobrze, że zostaje ta garstka 20 osób, bez których w zasadzie chyba bym w szkole ocipiał.
Zanim zaczną się wielkie płacze i lamenty na temat tego co tu napisałem to powiem parę słów od siebie. Nie piszę tego by kogoś obrazić czy zdenerwować. Po prostu szukam odpowiedzi na pytanie, dlaczego w ciągu zaledwie 20 lat tak bardzo zmieniły się potrzeby muzyczne ludzi na całym świecie i chciałbym by ktoś mi spróbował to wyjaśnić. Tutaj chciałbym podkreślić, że ten post większości forumowiczów się nie tyczy, bo jednak z tego co przez długi czas dostrzegłem to wiele osób ma tutaj pojęcie o muzyce. I chyba w sumie to i lepiej - niech tylko nie sypią się na mnie bluzgi - mogłem się gdzieś pomylić i jeśli ktoś chce mnie sprowadzić w jakiejś kwestii do pionu - śmiało, ale tylko z dobrymi argumentami, nie z krzykiem i bełkotem bez sensu.
Ave.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
«RH» Egzegezy
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 06 Lip 2008
Ostrzeżeń: 1 Posty: 333
|
Wysłany: 01 września 2009, 18:34 Temat postu: |
|
|
marrek13 napisał: |
Nie zauważyłem by wykonawcy rapu/hip hopu uczyli tego w tekstach. Skąd to się bierze? |
Z Gangsta rapu, który w drodze "ewolucji" przemienił się z sprzeciwu rasizmowi w nienawiść do wszystkiego.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
*тсω* Pawel
Team Poland
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 334
|
Wysłany: 01 września 2009, 18:43 Temat postu: |
|
|
Ja staoje niejako po obydwu stronach barykady. Z jednej strony codzień zasłuchuje się we wspomnianym trance, ale lubie tez kawalki rockowe, energiczne, dlatego ciężko jechac mi po jakims stylu muzyki. Nawet tak potepiana przez Ciebie komercja jest potrzebna, bo gdy ktos jedzie samochodem (może naciagany przyklad, ale trudno), nie będzie się zastanawial nad sensem danego niekomercyjnego utworu, tylko nie chce slyszec gluchej ciszy lub mruczenia silnika (sa i tacy, co wola to drugie ). Swoja droga nie rozumiem takiego rozgraniczania jak muzyka komercyjna i niekomercyjna. Wiadomo, każdy artysta chce moc się utrzymywac z tego, co tworzy - w tym przypadku muzyki. Czasem zdarzy się jakiś projekt - tak jak to jest wsrod "artystow"* trance'owych - który ma dac ludziom coś innego, coś, w czym mozna się zaglebic - i taka jest wiekszosc utworow. Ale powstaja także hity radiowe, ktore na celu maja dac artyscie mozliwosc rozwoju wlasnie w tym niekomerycjnym stylu/projekcie.
*czemu "artystow", a nie artystow? Bo niektorzy rozgraniczaja tez muzyke w sposob, jak duza prace dany wykonawca wlozy w utwor. I tak wiekszosc uwaza, ze w muzyce elektronicznej siada się do komputera i wkleja sample, a pozniej zapisuje i już ma się utwor. Tak nie jest - te sample trzeba jeszcze stworzyc, zeby nie było mowy o plagiacie czy sciaganiu tychze sampli - daltego muzyka elektroniczna jest tak rozna i dlatego na przyklad srednio zorientowany sluchacz tej muzyki, nie zaglebiajacy się w nia za daleko, jest w stanie rozpoznac po charakterystycznych dzwiekach danego utworu, kto ten utwor stworzyl.
Z drugiej strony nie potepiam absolutnie utworych tworzonych na instrumentach, ba, jak na wstepie wspomnialem, jestem rozdarty i bardzo czesto zasluchuje się w dobrze, energicznie brzmiacej gitarze w utworze rockowym.
zdr
_________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
XP marrek13
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 31 Lip 2006
Ostrzeżeń: 3 Posty: 439
|
Wysłany: 01 września 2009, 18:49 Temat postu: |
|
|
Rzecz w tym, że komercji w samej sobie nie chciałem potępić - bo jednak jakoś trzeba swoje utwory rozpromować i społeczeństwu przedstawić. Wkurza mnie tylko fakt, że możliwości prezentacyjne na chwilę obecną ograniczają się do takich a nie innych utworów, a inne gatunki są dyskryminowane. Po drugim przeczytaniu swojego posta zdałem sobie sprawę, że sam wyszedłem na kogoś nietolerancyjnego w stosunku do muzyki "popularnej"... Ale poniekąd chyba trochę tak jest - mam jej za złe, że ograniczyła rozwój innych scen muzycznych - a może być inaczej jak np. w krajach skandynawskich - wystarczy przejrzeć listy przebojów tamtejszych stacji radiowych.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
The Truth
Doświadczony driver
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 242
|
|
Powrót do góry |
|
|
[POL] Jakub
Pradziad żuli - żywa legenda
Dołączył: 04 Cze 2006
Ostrzeżeń: 15 Posty: 4774
|
Wysłany: 01 września 2009, 19:07 Temat postu: |
|
|
marrek, mimo, ze wiele z tego co napisales może denorwowac, nie zapomnij, ze jakby ta "niepopularna muzyka" stala się "popularna", to bylbys czesc tego, co teraz nienawidzisz
poza tym wiele tego co jest wysylane na topicu "co sluchasz w tej chwili" przeciez już dawno jest "popularne".
wezmy przyklad "the truth" the unforgiven w oryginale metallici.
metallica przeciez nalezy do najwiekszych grup popularnej muzyki na swiecie, tak samo jak np red hot chili peppers, muse, white stripes i inni.
wytarczy zpojrzec na liczby sprzedanych plyt i rankingi w czartach.
a chyba nikt nie powie, ze te grupy robia zla muzyke.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
XP marrek13
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 31 Lip 2006
Ostrzeżeń: 3 Posty: 439
|
Wysłany: 01 września 2009, 19:17 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodzi o to, że taka muzyka nie ma fanów, i że sam fakt popularności czegoś jest zły. Chodzi o to, że nawet jeśli ktoś stworzy jakąś ciekawą muzykę z gatunku rock/metal, to wybicie się jest kilkakrotnie trudniejsze. Masz rację z tym, że wiele takich grup jest popularnych, ale głównie mam na myśli Polskę i tutejszą scenę. Po prostu od kiedy zacząłem się bawić w tworzenie takiej muzyki, to dostrzegłem, że jednak cholernie długa droga by to tutaj przekazać. Na pewno na plus wychodzi to, że Coma jest światełkiem w tunelu do powrotu takiej muzyki, ale to jeszcze nie wszystko
No i też jedna sprawa - grupy, które wymieniłeś jednak nie są zbytnio promowane pod młodzież, ale pod starsze pokolenie. A tytuł mojego posta był skierowany tylko i wyłącznie patrząc na pokolenie 90+ własnymi oczami.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cosworth' Abszt
Pirat drogowy
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 814
|
Wysłany: 01 września 2009, 19:22 Temat postu: |
|
|
Mnie zawsze zastanawiał podział: muzyka komercyjna i niekomercyjna. Często spotykałem się z określeniem "nie będę tego słuchał, bo to komercha" albo "Slipknot jest ok, ale się sprzedali.." - śmiech na sali. Przecież słucha się tego, co sprawia nam przyjemność. Muzyka ma nam umilić czas, pobudzić albo uspokoić.
Każdy utwór muzyczny, który kosztuje można nazwać komercyjnym, bo jest zrobiony w celu, aby go sprzedać. Choć niektórzy robią to dla pieniędzy a inni dla przyjemności to i tak nawet muszą na tym zarabiać , aby się utrzymać. Jednak to co oferują nam w większości rozgłośnie radiowe to wielka kpina. Nawet jeśli prezentowane są utwory metalowe, to większość jest po prostu kiepska. O puśćmy Megadeth, bo są znani. Mało jest audycji, które prezentują coś świeżego, młodego.
Teraz wszystkim niestety rządzi pieniądz lub chce rządzić. Subkultury (jeśli jakieś jeszcze są) to zeszły do podziemia. Dominuje plastik i tandeta. Ludzie mówiący że nie słuchają disco polo a potem skaczący z radochy, bo Akcent do wsi zawitał (nie mam na myśli wsi jako miejscowości) to największe niepokojące zjawisko... Prosta muzyczka dla prostych ludzi, ok niech se słuchają, ale niech ze swoimi łysymi obwieszonymi, opalonymi pałami nie wtrącają w moje muzyczne życie. Ile razy przejdę z kumplem, który gra w deathmetalowej kapeli Excidium, to wołają i mamroczą pod nosem, ze jesteśmy szatany... . I napisze jeszcze tak: Muzyka MA wpływ na to jacy jesteśmy. Stereotypami nie będę sypał, ale jednak coś w tym jest.
Ja słuchałem wszystkiego poza disco, jazzem i rzadko słucham hh (poza nielicznymi wyjątkami). Teraz przeważnie słucham industrialu, dark electro, harsh EBMu, aggrotechu, Rapcore i każdej odmiany metalu i rocka.
Odnośnie muzyki elektronicznej - ona będzie przyszłością, bo ma nieograniczone źródła i możliwości, ale mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie dominowało disco, którego szczerze nienawidzę.
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Outsid3r
Pirat drogowy
Dołączył: 27 Kwi 2008
Ostrzeżeń: 1 Posty: 644
Skąd: Strzelce Kraj./Poznań
|
|
Powrót do góry |
|
|
Manek
Zaczyna szaleć na ulicach
Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 261
Skąd: Konin/Paprotnia
|
Wysłany: 01 września 2009, 19:37 Temat postu: |
|
|
@Hip Hop
Co do ludzi słuchajacych hip hop. Da się zauwazyc pewien podzial. Na tych ''muzguf'' dla których liczy sei aby w kawalku było 120 razy ku*wa, i 59 ''ch*j ci w dupe'', i na tych normalnych dla których liczy sei jakiś tam przekaz. oczywiście ci pierwsi to kozaki z krokiem spodni w kolanach, bluzach 3x zaduzych. nie lubia metalow, wogule każdy inny gatunek muzyki jest beeee. O hiphopie wiedza tyle co ja o rocku. (u mnie w klasie gosc ''jpeowiec'' mowi ze hiphop to od dziecka, a nie zna wutangclan, krsone. To tak jak bym powiedzial ze slucham discopolo, a nie znam zespolu akcent ) A propo tolerancyjnych, normalnych chlopakow sluchajacych rapu. Na pierwszy rzut oka normalny, prosty człowiek, nie wyrozniajacy się z tlumu. starajacy sei aby ubranie było jak najmniej kolorowe,bez zbednych dodatkow. O! i to sa wlasnie ludzie dla których hiphop jest jakas tam czescia zycia. A już na pewno nie sa rasistami:)
marrek13 napisał: |
Rzecz w tym, że patrząc na pokolenie ludzi słuchających rocka czy metalu, a na pokolenie słuchające hip hopu, to jednak ma się delikatne wrażenie, że ta druga część dość mniej tolerancyjnie podchodzi do innych gatunków. . |
Przyjdz na koncert np. Eldo. Tam zobaczysz ludzi kulturalnych, inteligentnych (zeby zorzumiec niektore, geanialne teksty eldoki, trzeba wlasnie takim być ) NAwet jeśli przyjdziesz ubrany jak metal czy tam z fryzura na zel, nie zostaniesz zbesztany:)
_________________
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|